Moi drodzy młodzi ludzie.
Proszę wytłumaczcie mi ....gdzie popełniłam błąd w wychowaniu moich dzieci.
Otóż mam syna 32 lata i córkę 30 lat.
Syn mieszka w Anglii a córka we Włoszech.Sama je wychowywałam i wykształciłam po rozwodzie z ich ojcem gdy były jeszcze malutkie.Ciężko pracowałam ,żeby im nic nie brakowało,Ojciec wyjechał do Ameryki i nie wrócił.Poświęciłam im moje życie .Byłam "dobra" dopóki dawałam pieniądze i spełniałam ich zachcianki.
Dziś jestem sama .....bez pracy ,bez dzieci ....żadne z nich nawet nie zapyta czy mam co jeść????raz do roku dostaję wiadomość ,że żyją ...to wszystko....
Tak bardzo mi przykro.....
Jeżeli ktoś z Was odpisze i zechce popisać ze mną ...zapraszam .[list][b][/b][/list:u]