Witam.
Przepraszam ze temat nieciekawy, ale dla mnie bardzo istotny.
Jak w temacie, staram się o dofinansowanie mieszkania i Urząd Miasta zapowiedział się na jutro z kontrolą do mojego mieszkania z wywiadem środowiskowym i z oświadczeniami o moim stanie majątkowym.
Mam w zwiazku z tym pytanie.
Czy starająć się w swoim w Urzędzie Miasta o pomoc w dopłacie do czynszu do Spółdzielni Mieszkaniowej, muszę przez to znosić takie 'szykany' jak odwiedziny urzędników w moim domu i domagania się okazywania Bóg wie czego, aby znaleść powód do nie przyznania mi tego dofinansowania, wypytywanie sąsiadów o mojej sytuacji finansowej.
Jestewm w tej chwili bez dochodów, bo prowadziłam działalność gospodarczą , ale upadła i Urzędów Skarbowego jak i Pracy/ wspólmałzonek/ mamy dochód - 0 zł, więc wystąpiliśmy o pomoc do miejscowego Urzędu Miasta i zaczęły się 'schody' , bo Urzędnicy nie wierzą Urzędowi Skarbowemu i bezrobociu .
Sprawę stawiam bardzo uczciwie.
Żyjemy z oszczędności ze wcześniejszych lat, gdzie osiągaliśmy znaczny dochód w naszej firmie, płaciliśmy znaczne podatki i nawet zatrudnialiśmy pracowników.
Czy ja muszę się przed nimi spowiadać?
Czy nie mogę się jakoś zasłonić "OChroną danych osobowych"
Czy muszę jednak udostępnić zawartość swojego portfela i być wobec nich bezradny>
Czy muszą mi robić wstyd przed sąsiadami, opytująć się o mnie ??
W taką sytuację finansową wpadliśmy nie ze swojej winy, sklep nasz upada po wprowaDZENIU DO NASZEGO MIASTA KILKU SUPERMARKETÓW
Pozdrawiam i proszę o poradę a moze fachwą pomoc, co robić .